środa, 25 września 2013

3. Rachel połyka zieloną mgłę

[Nawet nie zauważyłam, kiedy zaczął padać deszcz.] Parę osób poruszyło się jak by miało de ja vu, ale wpadła nagle Eva i w tym samym momencie zaczęła lecieć muzyka. Jeśli się nie mylę to było to "Roar". Wzięła mnie za ręce i razem zaczęłyśmy się kręcić i tańczyć w rytm muzyki. No w końcu deszcz dla nich był rzadkością, co dowiedziałam się z filmu. Po nas po kolei wszyscy robili to, co my, czyli wygłupiali się i tańczyli w rytm muzyki. Potem nie wiadomo skąd poleciały jeszcze inne szybkie melodie. Gdy się skończyło wszyscy uczniowie zawyli z żalem.
- Dobra, dobra ludzie! Spełniłem prośbę Avy... - Zaczął Pan D.
- Eva.
- Whatever, ale teraz do roboty! Rozchodzimy się!
Podeszłam do fioletowookiej.
- Gdzie teraz idziesz? - Spytałam.
- Na strzelanie z łuku, a ty?
- Jeszcze nie wiem. Mogę iść z tobą?
- Na to liczyłam. - Zaśmiała się.
- Tylko od razu mówię, że musisz mnie nauczyć podstaw.
- Dobra. Jestem pewna, że będzie ci szło bardzo dobrze.
Poprowadziła mnie miejsca z dwudziestoma tarczami i magazynkiem na strzały i łuki.
- Na razie nie będziemy ci dawać łuku na stałe. Musisz zobaczyć ci przypadnie do gustu. Na razie zobacz ten. - Podała mi prostu drewniany łuk i kołczan na strzały. Ona sobie nic nie brała. Dopiero teraz zobaczyłam, że ona na plecach ma zawieszony piękny, misternie ozdobiony łuk. Podeszłyśmy do wolego stanowiska i nauczyła mnie podstaw. Zdziwiło mnie to, że ona oprócz demonstracyjnego pokazywania mi nie strzelała. Spytałam ją o to.
- Wiesz, takie bliskie nie ruchome cele są za łatwe i nie chcę marnować strzał. Jak trochę nabierzesz wprawy to pójdziemy tam - i wskazała ręką na pole, gdzie wszystkie tarcze się ruszały w górę i dół. Były także latające balony, które trzeba było w trafić. Oczywiście było tego jeszcze dużo więcej. A ja nie mogłam trafić, chociaż raz w środek? Eva sobie trochę poczeka.
- Ty wiesz, że ja nigdy nie osiągnę tego poziomu by móc iść tam? Może teraz to ja popatrzę jak ty to wspaniale strzelasz? - Posłała mi dziękujący uśmiech i pobiegła tam. Zaśmiałam się i pobiegłam za nią. Strzelała o niebo lepiej ode mnie. Po pierwsze zawsze trafiała środek, co dla mnie było nie możliwe. Po drugie wyciągała i napinała cięciwę w prędkości światła. Mogłabym się tak na nią patrzyć w nieskończoność. Parę godzin minęło niezwykle szybko.

~*~

- Idzie syn Dionizosa i pyta ojca: "Tato, co oznacza być pijanym?", a Pan D. odpowiada "Widzisz synu te cztery drzewa? Pijany człowiek widzi ich osiem.". "Ale tam są tylko dwa drzewa..." Mówi synek. - Wszyscy wybuchnęli niepohamowanym śmiechem. Nagle wszystkie puszki z dietetyczną Coca Colą znikły z naszego stołu i rąk. Ponownie wszyscy tarzali się ze śmiechu. Ognisko nie należało do nudnych atrakcji obozu.
- Słyszeliście to? Kiedy Chuck Norris, syn Aresa, patrzy w niebo chmury pocą się ze strachu? Nazywamy to deszczem. Albo; Chuck Norris, syn Aresa, doliczył do nieskończoności. Dwa razy. - Znowu wszyscy się zaśmiali. Znałam już te  kawały, ale wiedząc, że on był herosem brzmiały o wiele inaczej!
- Wchodzi córka Afrodyty do biblioteki i mówi: - Poproszę frytki, chipsy i dietetyczną colę. - Na to bibliotekarka: - Proszę pani tu jest biblioteka! - na to córka Afrodyty, szeptem: - Poproszę frytki, chipsy i dietetyczną colę. - Wszyscy wybuchamy śmiechem oprócz Alex’a, który opowiadał dowcip. Minę miał bardzo zaniepokojoną.
- Rachel zemdlała! - krzyknął i podbiegł do rudowłosej dziewczyny. Wszyscy zebrali się nad nią. Wcześniej jej nie zauważyłam, toteż miałam okazję się jej przyjrzeć. Miała długie, rude włosy i bladą cerę. Ogólnie była dość ładna. Nagle zauważyłam, że otacza ją tajemnicza, zielona mgła. Cofnęłam się z przestrachem. Inni obozowicze także to uczynili. Nagle Rachel się podniosła. Nie patrzyła w żadną konkretną stronę, po prostu w przestrzeń. Kiedy się odezwała, jej głos zmroził mi krew w żyłach; był potrójny jakby mówiło go wiele identycznych dziewczyn. Powiedziała:

Herosów troje; magia, lira i trójząb,
odbędą podróż w świata krąg.
Ten w sześciu miejscach jest tajemny,
i klucz do więzienia skrywa wierny. 
Bez nich świat w gruzach stanąć może,
a prawdą się stanie mit o nimfie i potworze.
Odegra w tym dużą rolę dwójka dzieci morza,
A z rzymskiego obozu pomoc ruszy hoża.*

Zielona mgła wpełzła niczym wąż do ust Rachel, a następnie dziewczyna zamrugała gwałtownie oczami, potrząsnęła głową i zapytała słabym (ale na szczęście normalnym) głosem:
-Czy...  ...znowu...?
-Niestety tak - odparł Chejron. Był znowu w swojej "końskiej" postaci. - Obawiam się - powiedział - że wysłuchaliśmy kolejnej Wielkiej Przepowiedni. - Nie wiedziałam kompletnie, co to może znaczyć, ale wrażenie, jakie te słowa wywołały na obozowiczach, przekonało mnie, że raczej nic dobrego. Poza tym ten fragment o świecie w gruzach i potworze nie brzmiał zbyt zachęcająco.
-Zaraz! - krzyknął ktoś - przecież w przepowiedni jest mowa o dwóch dzieciach morza, więc to się nie może spełnić niedługo, bo Percy jest jedynakiem!
-Nie sądzę - odparła Eva wskazując w coś nad moją głową. Wszyscy (włącznie ze mną) popatrzyli w tamtą stronę. Ujrzałam błyszczący nade mną holograficzny symbol; zielony trójząb.
_____________________________

* Przepowiednię napisała Maria (wildwolf007)


____________________________

Rozdział trochę - bardzo krótki, ale w tym tygodniu pojawi się następny długi.
Ala i Maria

11 komentarzy:

  1. Omg! Percy ma siostrę!! :* ubustwiam ten blog :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam slownik ortograficzny. "ubustwiam" Really? WTF???

      Usuń
  2. Do Marii! Czy możesz mi napisać przepowiednie dotyczącą corki ateny rachel i octaviana i dwóch obozów? Piszę "książkę" zeby zainteresować czytaniem kolezanki :)
    Proszę to dla mnie bardzo ważne :D myślę że zrozumiesz ja po prostu szeze pecy-manie

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Marii! Czy możesz mi napisać przepowiednie dotyczącą corki ateny rachel i octaviana i dwóch obozów? Piszę "książkę" zeby zainteresować czytaniem kolezanki :)
    Proszę to dla mnie bardzo ważne :D myślę że zrozumiesz ja po prostu szeze pecy-manie

    OdpowiedzUsuń
  4. musiałabym znać więcej szczegółów. Najlepiej by było, gdybyś mogła napisać tą przepowiednię nierymowana, a ja bym ja zrymowala, ale jeśli nie możesz to po prostu napisz szczegóły. możesz się ze mną skontaktować poprzez e mail:
    jabko9arbuz@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Córa mądrości rolę odegra by dwa obozy pojednać
    Agur pocałunek skradnie
    Upadek wyroczni będzie lub nie
    wszystko zależne od ostatniego poleglego w bitwie (chodzi o luke)
    Zniknie dom (półbogów) w ogniu i fali i wszystko sie zawali ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny blog. I świetny rozdział, przepowiednia też. Ją jakoś zajmować nie mogę. Do Heroska: Twoja przepowiednia jest bardzo dobra. Tylko trochę zmienić i będzie super.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawa za przepowiednię :)
    A kawały o herosach make my day (again).
    Pzdr,
    Szalona, S&S

    OdpowiedzUsuń
  8. Krótkie, ale za to genialne :} Kiedy przeczytałam tytuł rozdziału juz myslalam "Będzie przepowiednia...", ale ani trochę się nie dobyślałam, że Kate jest córką Posejdona. A co do tego, to zauważyłam pewną ciekawostkę: Kate ma 16 lat, a Percy w waszym blogu coś około siedemnastu. I Posejdon zostawił mamę Percy'ego, gdy on miał rok. Parę miesięcy póxniej na świat przychodzi Kate. Przypadek?
    Rozdział ekstra i przepraszam, że tak długo. Zazwyczaj sie nie rozpisuję w komentarzach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, powiem Ci, że z Marią gdzieś podczas pisania około tego rozdziału zauważyłyśmy to i po prostu uznałyśmy, że nikt tego nie zauważy ;*
      A ogólnie to nasz Posejdon musiał mieć dwie dziewczyny naraz o_O

      Usuń